Po świątecznej rozpuście kulinarnej wielu odczuwa wyrzuty sumienia. Jeśli siłownia to nie Twoja bajka, a rower odpada ze względu na zalegający śnieg i duży mróz, najzwyczajniej idź na spacer!
Ta pozornie niewymagająca wysiłku aktywność fizyczna jest receptą na zdrowie i dobre samopoczucie.
Największą zaletą spacerów jest brak ograniczeń co do wieku, płci, stanu zdrowia, czy kondycji ćwiczącego?
Trudno uwierzyć, że zwykłe chodzenie ma naprawdę wiele zalet? Zobacz, na co konkretnie pomaga:
- Świeże powietrze dotlenia cały organizm, dzięki temu przepływ krwi przyspiesza. To oznacza usprawnienie pracy serca, układu oddechowego i nerwowego.
- Regularne spacery w żwawym tempie powodują szybsze wydalanie toksyn z organizmu oraz efektywniejsze spalanie tkanki tłuszczowej. Powód? Podkręcony metabolizm.
- Endorfiny i serotonina uwalniane są, między innymi, podczas ruchu na powietrzu. To one sprawiają, że odczuwamy szczęście, spełnienie i satysfakcję. Zimowy spacer pozwoli się naprawdę wyluzować?
Jak często zażywać spacerów?
Możesz to robić każdego dnia, bez ograniczeń! Jeśli wolisz jasne wytyczne, przyjmuje się, że 30 minut spaceru, podczas którego wykonasz 10 tysięcy kroków, 3-4 razy w tygodniu jest optymalnym ćwiczeniem wzmacniającym układ odpornościowy. Gdy sprzyja Ci pogoda i świeci słońce, dodatkowo zwiększa się u Ciebie wydzielanie witaminy D3 niezbędnej dla prawidłowej kondycji kości i zębów.
Chodzenie na świeżym powietrzu pomaga również w regulacji poziomu cholesterolu we krwi.
Jeszcze twardsze dowody?
Jeśli do tej pory nie ubrałeś butów i wymawiasz się błogim rozleniwieniem, niech te dane Cię zmotywują!
Spacerując całkiem wolno (3 km/h) po godzinie stracisz ok. 240 kcal, przyspieszając (prędkość 5 km/h) spalisz ok. 320 kcal, a spacerując w tempie 7 kilometrów na godzinę zużyjesz blisko 440 kcal.
No a wtedy może jeszcze jeden serniczek? ?
0 komentarzy