Na przełomie lat 70. i 80. XX wieku w Wielkiej Brytanii zauważono, że pracownicy, którzy bez przerwy pracują w ponadstandardowym wymiarze czasu, są coraz mniej zaangażowani i kreatywni. W pewnym momencie również pracodawcy dostrzegli, że duża liczba przepracowanych godzin wcale nie wpływa pozytywnie na wydajność. Te spostrzeżenia dały początek koncepcji work-life balance (WLB), czyli próbie odnalezienia równowagi między pracą i karierą, a życiem rodzinnym oraz towarzyskim, rozrywką i hobby.
Work-life balance oznacza więc stan, w którym życie zawodowe i prywatne tworzą spójną całość, służą naszym celom i oczekiwaniom oraz wpisują się w wyznawane przez nas zasady i wartości.
Trzeba pamiętać, że równowaga ta:
– jest dostępna dla każdego niezależnie od wykonywanego zawodu czy zajmowanego stanowiska,
– nie musi oznaczać równego podziału na pracę i czas wolny,
– zależy tylko od nas samych, a nie od pracodawcy, współpracowników czy też najbliższych (oni mogą nam tylko pomóc),
– jej miarą jest nasze subiektywne poczucie satysfakcji
Z badań wynika, że wynika, że Polacy zajmują 7. miejsce wśród najbardziej zapracowanych 35 narodów należących do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
Polak pracuje średnio 1928 godzin w roku. Inni tytani pracy to jeszcze Chilijczycy, Rosjanie, Grecy Koreańczycy, Kostarykańczycy i Meksykanie.
O korzyściach płynących z równowagi między życiem zawodowym a prywatnym pomyślał niedawno Ustawodawca. Wiosną 2023 roku weszły w życie zmiany w ustawie Kodeks Pracy – tzw. dyrektywa rodzicielska oraz work-life balance. Jest to odpowiedź na zmieniające się trendy na rynku pracy, a także wprowadzenie rozwiązań ułatwiających pracującym rodzicom godzenie życia zawodowego z rodzinnym.
Ponadto coraz więcej firm stara się też zadbać o life-work balance swoich pracowników poprzez: możliwość pracy zdalnej, elastyczne godziny pracy, imprezy integracyjne z udziałem najbliższych i rodzinne dni, możliwość przyprowadzania do biura zwierząt, promowanie aktywności fizycznej i dbanie o zdrowie pracowników, ankiety „zadowolenia” i indywidualne spotkania z podwładnymi.
A czy Ty sam potrafisz zadbać o własną równowagę między pracą a życiem poza nią?
0 komentarzy