Wiosna w sercu- o zakochiwaniu się i byciu atrakcyjnym

Na świecie żyje blisko 8 miliardów ludzi i teoretycznie uczuciem sympatii lub miłości możemy obdarzyć jednego z nich, w praktyce jednak w całym naszym życiu nawiążemy kontakt tylko z tymi, którzy są w najbliższym otoczeniu, bo tych najbardziej lubimy.

Dzieje się tak dlatego, że jednym z podstawowych wyznaczników atrakcyjności międzyludzkiej jest bliskość nazywana częstością kontaktów. Największe szanse na zostanie naszymi przyjaciółmi i ukochanymi mają więc osoby, z którymi się najczęściej spotykamy i nawiązujemy kontakty.

Ponadto przeogromne znaczenie ma atrakcyjność fizyczna, której chyba nie doceniamy Czy wiecie, że wpływa ona na przypisywanie obiektowi zainteresowania samych pozytywnych cech? Liczne badania i eksperymenty społeczne dowodzą, że myślimy stereotypowo – pozytywne cechy charakteru i najlepsze intencje działań idą w parze z urodą.

Co jeszcze przyciąga Nas do innych? Powszechnie mówi się o przeciwieństwach, ale tak naprawdę chodzi o to, w jak dużym stopniu druga osoba jest podobna… do nas samych! To wspólne cechy wpływają na odczuwanie sympatii. Podobieństwo to zasadza się na prezentowanych postawach i wyznawanych wartościach. Ludzie, którzy są podobni do nas, dostarczają nam społecznego wsparcia dla własnych cech i wierzeń, czyli potwierdzają nasz własny pogląd, że mamy rację

Czy atrakcyjność interpersonalna, o której troszkę powiedzieliśmy to już wystarczająca baza pod związek uczuciowy…? A jeśli już tak jest, w jaki sposób podtrzymywać to uczucie?

Jeśli myśleliście, że damy Wam dziś gotową receptę, musimy Was rozczarować Możemy zasugerować Wam, byście próbowali zgłębiać teorie psychologów społecznych i socjologów, ale tak naprawdę – czy nie lepiej po prostu poddać się zakochaniu i rodzącej się miłości, które przytrafiają się nie tylko w maju?

Zostaw Komentarz

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie wpisy

Ciekawostki medyczne: karmiciele wszy

Ciekawostki medyczne: karmiciele wszy

W czasie I wojny światowej na tyfus plamisty zachorowało miliony ludzi, a setki tysięcy umarły. Tyfus przenoszony był przez wszy, a te – jak wiadomo – są wszędzie tam, gdzie jest człowiek, zwłaszcza w niehigienicznych warunkach. Należało stworzyć szczepionkę, do której wytworzenia potrzebne były zarażone wszy.