Aby przeżyć, są nam potrzebne cztery w ciągu dnia. Osiem zapewnia szczęście i zdrowie. Mowa o przytuleniach, głaskach i dotknięciach pełnych czułości. Okazuje się, że bliskość fizyczna jest niezbędna do życia, i to nie tylko dla noworodków.
Ogromna, życiodajna wręcz moc dotyku ma związek z oksytocyną – tak zwanym hormonem miłości. Jest ona odpowiedzialna za budowanie więzi, jej poziom wzrasta po narodzinach dziecka, jak również przy dotykaniu kogoś, na kim nam zależy. Oksytocyna zapewnia szczęście i umacnia poczucie bezpieczeństwa. Hormon miłości uspokaja w każdej sytuacji. Mechanizm wydzielania oksytocyny jest tak silny i potrzebny, że działa nawet w bliskim kontakcie z osobą obcą, przy dotykaniu zwierzęcia a nawet – maskotki! Pozbawieni tego mechanizmu żylibyśmy w permanentnym stresie, co rychło doprowadziłoby do śmierci.
Wydzielanie oksytocyny wpływa też obniżenie ciśnienia krwi, ogólne rozluźnienie i ma działanie przeciwbólowe. To, między innymi, tłumaczy, dlaczego instynktownie uciskamy własne skronie podczas migreny. Przy wielu przewlekłych schorzeniach, którym towarzyszy ból, świetnie sprawdza się terapia masażem – pacjenci zmniejszają dawki leków przeciwbólowych.
Zamiast więc z czułością głaskać swój smartfon, przy każdej możliwej okazji dotknij bliskiej ci istoty! Przedłuż życie swoje i jej. Zapamiętaj i praktykuj codziennie przez pół minuty:
- Na ciepło uścisku jako pierwsze reagują hormony: wspomniana oksytocyna, serotoniny, dopamina i endorfiny podnoszą się i – najogólniej mówiąc – poprawiają samopoczucie. Zaś kortyzol związany ze stresem momentalnie się obniża.
- Układ nerwowy pod wpływem przytulania osiąga stan równowagi.
- Wskutek obniżonego ciśnienia krwi wywołanego bliskością fizyczną, praca serca się stabilizuje, a poziom tlenu w układzie krwionośnym się zwiększa.
- Już zwykłe trzymanie za rękę odsuwa od nas ból.
- Powyższe korzyści uodparniają cały organizm!
Przytulani i przytulający są zdrowsi i szczęśliwsi.
0 komentarzy