Święta Wielkanocne – jak wiele świąt religijnych – zahaczają o czasy pogańskie. Mają związek z przedchrześcijańskim witaniem wiosny, kiedy to podczas równonocy w wielu dawnych kulturach obchodzono święto płodności i witano nowe życie. Widać to wyraźnie w angielskiej i niemieckiej nazwie Wielkanocy przechowującej imię bogini płodności Ēostre (ang. Easter, niem. Oester), jak również w symbolice: jajko/kurczak to nowe życie, a zając – znak płodności.
Łączenie starego z nowym
Gdy wiara w Chrystusa zaczęła się rozprzestrzeniać po świecie, sam papież Grzegorz Wielki nakazał wcielanie wszystkich dotychczasowych pogańskich świąt, obrzędów i symboli do nowego kultu religii chrześcijańskiej. Dawnym tradycjom nadano nowe znaczenie.
Wielkanoc zgrabnie wpasowała się w dotychczasowe żegnanie zimy i przyjmowanie nowego życia. To ostatnie zaczęto pojmować na dwóch płaszczyznach: jako wiosenne budzenie się do życia oraz jako nadejście zbawienia i obietnicę życia wiecznego.
Ruchome święta
Inną ciekawostką tych świąt jest ich ruchomość. Dlaczego co roku przypadają w innych dniach? Przecież Boże Narodzenie ma stałą datę.
Ukrzyżowanie miało miejsce 3 dni przed świętem Paschy, czyli 14. dnia żydowskiego miesiąca nisan, obchodzonego na cześć uwolnienia się Izraelitów z niewoli egipskiej. Tę datę dałoby się ustalić dokładnie – nawet biorąc pod uwagę fakt, że do XVI wieku obowiązywał kalendarz juliański, a potem przyjęto gregoriański.
Jednak sprawę dodatkowo skomplikowano na soborze powszechnym w 325 roku, gdzie zadecydowano, że Wielkanoc będzie świętem ruchomym przypadającym w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni Księżyca.
Po uwzględnieniu powyższych warunków mamy święta, które najwcześniej mogą być obchodzone 22 marca a najpóźniej 25 kwietnia. W ostatnich stu latach ta bardzo wczesna Wielkanoc przypadła w 1918 roku, a najpóźniej – podczas II wojny światowej – 25 kwietnia 1943. Kolejne skrajnie dalekie święta już za 16 lat.
Kult płodności wciąż żywy
W nawiązaniu do celebrowania wiosennej płodności, warto wspomnieć o wielkanocnym obyczaju naszych czeskich sąsiadów. Ma tam miejsce „biczowanie” kobiet pękiem wierzbowych gałązek przyozdobionych kolorowymi wstążkami. Według Czechów wierzba to pierwsze kwitnące wiosną drzewo, a jej gałęzie mają przekazywać swoją witalność i płodność… kobiecym pośladkom.
Na koniec o zającu, jajkach i borsuku. Zajączek to ten, który przynosi smakołyki, drobne upominki. Nierzadko obdarowuje czekoladowymi jajkami, bywa też bohaterem zabaw – na Litwie dzieci przebrane za zajączki szukają łakoci. W Stanach podczas parady przez Times Square niektórzy dorośli Amerykanie też stają się wielkimi zającami.
Jest jednak kontynent, który nie lubi szaraka. W Australii zwierzę to zostało uznane za intruza przybyłego wraz z osadnikami z Europy, niszczącego tamtejszy ekosystem. Dzieci mają słodkie jajeczka, ale przynosi je rodzimy Bandicoot, czyli borsuk workowaty.
0 komentarzy