Wiosenne alergie – jak sobie radzić

Chociaż alergia niejedno ma imię, powszechnie kojarzona jest z wiosną. Wtedy właśnie sezonowe alergeny – pyłki drzew i traw (brzoza, olcha, leszczyna, liczne gatunki traw), zarodniki grzybów pleśniowych (Cladosporium, Alternaria) – wywołują alergiczny nieżyt nosa, czyli uciążliwy katar sienny. Oznacza on kichanie, katar i blokadę nosa, a przy nasilaniu się stężenia alergenów w powietrzu dochodzi też do utraty węchu i smaku, wzmożonego swędzenia oczu i gardła oraz swędzenia uszu, a także do bólów głowy i twarzy (zatkane zatoki przynosowe).

Mimo że walka z alergią wydaje się walką z wiatrakami, kataru siennego nie należy bagatelizować! Po pierwsze obniża on jakość życia i utrudnia codzienne funkcjonowanie, a po drugie: nieleczony często doprowadza do zapalenia zatok przynosowych, ucha środkowego, krtani, a nawet do astmy oskrzelowej!

W pierwszej kolejności warto wypróbować metody naturalne, czyli:

– zalecane po pobycie na świeżym powietrzu irygacje solą fizjologiczną (wypłukanie alergenów z błony śluzowej nosa),

ziołolecznictwo (np. olej z czarnuszki, ostropest plamisty).

Gdy to nie pomaga, najlepiej udać się do lekarza alergologa, który zleci alergenowe testy skórne oraz (dodatkowo) prowokacyjne próby donosowe. Po uzyskaniu diagnozy, zostanie włączona farmakologia.

Katar sienny można zwalczać poprzez:

1. Stosowane regularnie (wg ścisłych zaleceń alergologa) glikokortykosteroidy donosowe (wysoka skuteczność).

2. Środki obkurczające naczynia błony śluzowej zatrzymujące wodnisty wyciek (doraźnie, raz na kilka dni).

3. Leki przeciwhistaminowe (np. w formie tabletek) pomagające zniwelować uciążliwe kichanie, świąd i łzawienie oczu.

Pamiętaj, że leki w leczeniu kataru o podłożu alergicznym każdorazowo ustala lekarz i wdraża je stopniowo!

Zostaw Komentarz

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie wpisy

Ciekawostki medyczne: karmiciele wszy

Ciekawostki medyczne: karmiciele wszy

W czasie I wojny światowej na tyfus plamisty zachorowało miliony ludzi, a setki tysięcy umarły. Tyfus przenoszony był przez wszy, a te – jak wiadomo – są wszędzie tam, gdzie jest człowiek, zwłaszcza w niehigienicznych warunkach. Należało stworzyć szczepionkę, do której wytworzenia potrzebne były zarażone wszy.