Optimum znaczy NAJLEPIEJ. Nurt filozoficzny, jakim jest optymizm zakłada więc, że świat wokół to najlepsze, co mogło nas spotkać, życie jest dobre i można osiągnąć w nim szczęście oraz doskonałość moralną.
Chociaż poczucie zadowolenia z życia jest uwarunkowane genetycznie (uzależnione jest od niskiej ekspresji enzymu zlokalizowanego w tkance nerwowej odpowiedzialnego za eliminację m.in. serotoniny, adrenaliny, noradrenaliny) twórca psychologii pozytywnej – Martin Seligman – głosi, że optymizmu można się nauczyć. To bardzo obiecująca teza, prawda?
Jakie korzyści dla zdrowia płyną z pozytywnego postrzegania rzeczywistości?
- Optymiści mają łatwiejszą i przyjemniejszą codzienność. Aura, którą roztaczają zjednuje im otoczenie, są lubiani, mają szerokie grono znajomych. Z każdej porażki wyciągają wnioski i przekuwają ją na sukces. Nie obrażają się i nie chowają głębokiej urazy.
- Szczęście to endorfiny, a te wzmacniają układ odpornościowy – optymiści są mniej podatni na choroby. Ludzie zadowoleni nie dają się stresom – ich ogólny stan zdrowia jest lepszy.
- Widzenie szklanki do połowy pełnej eliminuje koncentrację na wadach i niedociągnięciach. Skupienie na pozytywach zapewnia większą i szybszą skuteczność działania.
Co zrobić, by myśli zaczęły mieć pozytywny wymiar?
Możesz zacząć od ćwiczenia TPSKA opracowanego przez Seligmana:
Kolejno przechodź od punktu do punktu!
- TRUDNOŚĆ – w tym kroku opisujesz sytuację, która jest dla Ciebie trudna.
- PRZEKONANIE – nazwij to, co myślisz o zaistniałej sytuacji.
- SKUTEK – teraz kolej na Twoje uczucia lub działania w stosunku do sytuacji, w jakiej się znalazłeś.
- KWESTIONOWANIE – wykorzystaj dowody podważające negatywne myśli.
- AKTYWIZACJA – czas, by zaplanować korzystne działania i przekuć porażkę w coś pozytywnego!
Podstawą i warunkiem działań jest zrozumienie własnego przekonania i reakcji na trudności. Pamiętaj, że siła umysłu jest kluczowa, aby zmieniać własne nastawienie.
Powodzenia!
0 komentarzy