Kiedy i jak ćwiczyć mięśnie kegla? Sprawdzone metody.

O  ruchu – inaczej

Stali Czytelnicy uważnie śledzący nasze kolejne wpisy wiedzą, jak dużo uwagi poświęcone zostało zagadnieniu ruchu i aktywności fizycznej. Czy można jeszcze dodać coś w tym temacie? Oczywiście! Można by go rozwijać w nieskończoność, prezentując najnowsze statystyki czy zalecenia autorytetów medycznych do bycia aktywnym, nawet zimą. Można też opowiedzieć o innym rodzaju gimnastyki…

Gimnastyka intymna, czyli o potrzebie trenowania mięśni Kegla

Dzisiejszy wpis, wbrew pozorom, dedykujemy obu płciom Naszych Odbiorców. „Pozory” polegają na potocznym odbiorze mięśni dna miednicy jako tematyki zarezerwowanej dla kobiet i aktualnej w okresie poporodowym.

Tymczasem  mięśnie Kegla, czyli mięśnie łonowo-guziczne to mięśnie wspólne dla kobiet i mężczyzn. U Panów umiejscowione są między nasadą penisa a odbytem, u Pań – wchodzą w skład mięśnia dźwigacza odbytu i stanowią bardzo specyficzną konstrukcję w ciele; od dołu są zabezpieczeniem narządów jamy brzusznej, narządów rozrodczych i układu wydalniczego, otaczając cewkę moczową, pochwę i odbytnicę.

Przedstawiciele obu płci najłatwiej przekonają się o obecności owych mięśni podczas oddawania moczu, próbując zatrzymać jego strumień – wówczas mózg wyda dyspozycję skurczy mięśniom Kegla.

Newralgiczny punkt

Wraz z wiekiem i coraz mniejszą aktywnością ruchową wszystkie mięśnie w ciele człowieka zaczynają słabnąć. W każdej dekadzie życia, po 30., z powodu procesu naturalnego starzenia się tracimy 3 kilogramy mięśni! Mięśnie szkieletowe stopniowo tracą swoją masę i tracą swoją siłę funkcjonalną. Zaniedbane i starzejące się  uniemożliwią schylanie się, taniec, marsz i szereg zwykłych czynności życiowych. A mięśnie łonowo-guziczne?

Po co Panom taki trening?

Systematycznie wzmacniane przez mężczyzn mięśni Kegla po kilku miesiącach objawi się lepszym samopoczuciem. Gruczoł prostaty przy łagodnym przeroście odczuje to wzmocnienie najbardziej. Również po usunięciu prostaty, gdy nieprzyjemnym skutkiem ubocznym staje się często nietrzymanie moczu, trening mięśni łonowo-guzicznych przełoży się na lepszą  jakość codziennego funkcjonowania. Intymna gimnastyka okazuje się pomocna także w łagodzeniu objawów pęcherza nadreaktywnego i nykturii, czyli częstego oddawania moczu nocą. Badania wykazały i to, że ćwiczenia mięśni Kegla wpływają pozytywnie na intensyfikację doznań seksualnych, a także pomagają w przedwczesnym wytrysku, ponieważ umożliwiają jego  kontrolę .

A więc ćwicz!

Trenowanie polegające na napinaniu i rozluźnianiu odpowiednich mięśni należy wykonywać trzy razy dziennie po 10 razy, w pozycji stojącej lub siedzącej. Trzysekundowe napięcie i trzysekundowe rozluźnienie. Mniej wytrwali panowie mają możliwość wykorzystania  specjalnego urządzenia – elektrostymulatora mięśni Kegla dla mężczyzn. Jest to prosty w użyciu aparat dedykowany terapii nietrzymania moczu i stolca, poprawiający też jakość życia seksualnego.

Korzyści dla Pań

Podobnie jak u mężczyzn, sprawne mięśnie dna miednicy u kobiet będą skutecznie kontrolowały nietrzymanie moczu, a także stanowią prewencję wypadania macicy i pęcherza. W okresie rozrodczym pomagają zniwelować trudy porodu i wpływają na szybszą regenerację w połogu. Dobrze wyćwiczone mięśnie łonowo-guziczne podnoszą jakość życia intymnego par, pozwalają bowiem partnerce „objąć” członek partnera, zwiększając doznania seksualne.

Singapurski pocałunek

W tym miejscu warto wspomnieć legendarne gejsze japońskie i kurtyzany, które słynęły z tak dobrze wyćwiczonych mięśni Kegla, że tylko owymi kontrolowanymi skurczami potrafiły zaspokajać mężczyzn i siebie. Technika kabazza (wstrzymywanie) nazywana była i jest singapurskim pocałunkiem. Współcześnie przestała być sekretem alkowy gejsz i jest dostępna dla każdej z Pań.

Gimnastyka kobiecości

Aby korzystać w pełni z mocy mięśni dna miednicy, należy podjąć regularny trening. To nic innego jak wspomniane już zaciskanie i rozkurczanie mięśni. Trening można wykonywać w dowolnej pozycji (stojącej lub siedzącej), najlepiej trzy razy dziennie. Sprzęt specjalistyczny – zbędny. Jedyny wymóg to wypróżnienie pęcherza i kontrola oddechu. Gimnastykę intymną można wykonywać na kilka sposobów.

Zawsze i wszędzie

Najprostsze ćwiczenie  można wykonać w każdych okolicznościach. Stajemy w lekkim rozkroku i rozluźniamy się. Spinamy grupę mięśni zwieracza odbytu i utrzymujemy je w napięciu przez 5 sekund. Odpoczywamy przez kolejne 5 sekund. Na początku wykonujemy 10 powtórzeń, a w następnych tygodniach dokładamy po serii. To samo ćwiczenie możemy wykonywać leżąc na plecach na dywanie lub macie, a także w pozycji siedzącej – w pracy lub przed telewizorem.

Intymne hantle

Innym wariantem gimnastyki intymnej są ćwiczenia z wykorzystaniem specjalnych ciężarków dopochwowych zwanych potocznie kulkami gejszy. W ciężarkach znajdują się kulki, które ruchy ciała wprowadzają w mikrodrgania. Wibracje kulek wywołują mimowolne zaciskanie mięśni w obrębie pochwy. Ćwiczenie wykonuje się przy każdej okazji, bo już niewielka dawka ruchu uaktywnia ciężarki . Aby wzmocnić efekt drgań, zaleca się wykonywanie ruchów miednicą, tańczenia, joggingu czy jazdy na rowerze. Na początku trening tą metodą nie powinien trwać dłużej niż 10 min. Czas ćwiczeń można wydłużać w kolejnych tygodniach w zależności od możliwości ćwiczącej.

Metoda Kriston
Wszystkim Czytelnikom zainteresowanym realną poprawą kondycji mięśni dna miednicy polecamy też wizytę na stronie https://gimnastykaintymna.pl/metoda-kriston/.

Źródła:
gimnastykaintymna.pl
www.cefarm24.pl/czytelnia/zdrowie/jestem-kobieta
tena.pl/mezczyzni/jak-zachowac-kontrole
menopauza.pl/singapurski-pocalunek-co-to-takiego

Zostaw Komentarz

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie wpisy

Dzień Doceniania

Dzień Doceniania

Wdzięczność to uczucie zadowolenia będące odpowiedzią na otrzymane dobro. Jednak by ją poczuć, najpierw należy owo dobro dostrzec. Z polską duszą narodową może nie być to łatwe, bo myślimy w szarych barwach. Nieustannie się porównujemy, zazdrościmy, umniejszamy własną wartość i dlatego wydaje nam się, że powodów do zadowolenia brak. A do wdzięczności to już w ogóle!