Dzień Szefa

Historia święta

Dzień Szefa to jedno ze świąt nietypowych, które zyskuje na popularności w naszym kraju. Wywodzi się zza oceanu, gdzie po raz pierwszy zostało zarejestrowane w Amerykańskiej Izbie Handlowej pod koniec lat 50. XX wieku (1958). W 1962 roku  – decyzją gubernatora stanu Illinois, Otto Kernera – 16 października zaczęto oficjalnie obchodzić jako święto wszystkich menadżerów. Ideą tego dnia jest wyraz uznania codziennego, wieloletniego  trudu, jaki szefowie wkładają w prawidłowe funkcjonowanie firmy.

Pomysłodawczyni, Patricia Bays Haroski, była pracownicą w rodzinnej firmie ubezpieczeniowej i na dzień obchodów święta szefa wybrała datę urodzin swojego przełożonego, taty. Boss’s Day przyjął się szybko w kilku anglojęzycznych krajach (Indie, Kanada, Wielka Brytania, Irlandia), staje się też popularny w Polsce.

Blaski i cienie stanowiska

Bycie szefem to nie tylko władza, prestiż i wyższe od przeciętnych zarobki. To ogromna odpowiedzialność za losy firmy, kierunki jej rozwoju i – przede wszystkim za podwładnych. Za jakość ich życia – satysfakcję, kondycję psychiczną, motywację do samorozwoju oraz byt ich materialny.

Nie każdy, kto znalazł się na tym stanowisku, jest właściwą osobą we właściwym miejscu. Rozliczne badania socjologiczne dowodzą, że menadżerów zasługujących na miano super szefa jest niewielu. Na największy szacunek zasługują ci, którzy sprawiają, że ich podwładni przekraczają bariery i osiągają więcej niż sami przypuszczali, że mogą.

Jak więc są cechy idealnego przełożonego?

Najlepszy szef to ten, który:

– daje wsparcie – konstruktywny feedback to najlepszy pozafinansowy motywator dla pracownika. Nic nie napędza do działania tak jak zainteresowanie, pochwała i docenienie przez bossa.

– obdarza pracownika zaufaniem – tak zwane „zielone światło” dla samodzielnych poczynań pracownika zwiększa jego wydajność i zaangażowanie, pozwala mu na rozwój i satysfakcję.

– zapewnia benefity – pozapłacowe zyski (szkolenia, ubezpieczenia medyczne, karnety sportowe) to sposób, w jaki szef pokazuje, że naprawdę myśli o pracowniku jak o człowieku, a nie trybiku w machinie przedsiębiorstwa.

– dopuszcza elastyczność w działaniu pracownika – badania dowodzą, że najczęstszą przyczyną frustracji pracownika jest ignorowanie przez szefa jego pozostałych ról życiowych. Niezwykle istotne jest, by szef dopuszczał możliwość pracy zdalnej i zadaniowość w miejsce obligatoryjnego siedzenia pracownika w miejscu pracy przez określoną liczbę godzin (dla samej idei bycia w miejscu pracy).

– dopuszcza możliwość integracji – nawiązywanie kontaktów z pracownikami  to dziś konieczność. W małych lub średnich firmach nie ma miejsca na formalizowanie stosunków, bo przekłada się to na jakość pracy. Oczywiście, nawet w pubie szef pozostaje wciąż szefem, ale może (a nawet powinien) pokazać  też swoje ludzkie oblicze.

Zostaw Komentarz

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie wpisy